Jest parę utworów, które po pierwszym przesłuchaniu zagościły w moich głośnikach zapętlone. Słuchane non stop przez parę dni. Non stop.
Jeśli szukasz czegoś nowego, czegoś do słuchania w aucie, do sprzątania, do czegokolwiek, może coś przypadnie Ci do gustu.
1. Jelonek
Ciężko mi było wybrać jeden utwór. Uwielbiam samą postać, jak i całą jego twórczość. Połączenie skrzypiec z ciężkim gitarowym brzmieniem rozkłada mnie na łopatki.
Pierwszy raz usłyszałam jego utwór live na koncercie HUNTERa, w dniu premiery pierwszej płyty Jelonka. Pamiętam, że pierwsza rzecz jaką zrobiliśmy po załadowaniu się do auta, to włączenie jego płyty na tym utworze i słuchanie w milczeniu, bo nie mogliśmy się pozbierać.
2. Lindsey Stirling
Ten kawałek to akurat moja Facebookowa zdobycz. Ktoś kiedyś udostępnił na tablicy i zostało w głośnikach przez 5 dni. Reszta twórczości do mnie nie trafia. Ale plus za skrzypce!
3. Disturbed
Bo tak. Za wszystko. Za muzykę samą w sobie!
4. HUNTER
Za całokształt. Ale ten utwór za wstęp klasyfikuję wyjątkowo wysoko. Wyciąć tylko wokal i zapętlone może lecieć cały czas. Z wokalem trochę mniej. No i skrzypce!
5. HIM
Bo to idealny przykład coveru lepszego o niebo od oryginału.
6. Tov lo.
Ostatnie odkrycie, odbiegające od reszty. Zaraz mi zbrzydnie, bo się okazuje, że otwieram lodówkę a tam Tov lo.
7. Prayer in C
Tak, jak numer wyżej. Zaplątało się gdzieś na spotify i tak się odplątać nie może.
8. Scorpions
Bo mam słabość do starych dziadów rock'n'rollowców. A ten utwór spowodował ciarki przy okazji jechania po jakiejś autostradzie. Ale tylko wersja z filharmonią daje takie ciary. Bo skrzypce!
9. Seether
Znowu ostatnie odkrycie. Jeszcze mi nie przeszło. Mimo, że nie ma skrzypiec;)
10. HUNTER
Po raz drugi, bo zajmują u mnie wyjątkowe miejsce w ogóle. Istnieje wiele ich utworów, lecących zapętlonych. Ale ten. Magia. Tu już nawet wokalu nie wyłączam! ;)
BONUS
Bo przypomniało mi się, że się tym zachłysnęłam i znowu wszędzie puszczają to na okrągło, ale dodaję, bo godne zwrócenia uwagi!
Wszystkich nie przesłuchałam, ale na niektórych mnie "wcisło" (1, 2, 6).
OdpowiedzUsuń