Z racji takiej, że z tego przepisu korzystam już drugi raz i za każdym razem wychodzi przepysznie postanowiłam się nim z Wami podzielić.
Przepis jest idealny do wykorzystania resztek bakalii, które gdzieś zalegają w szafkach i nie za bardzo mamy na nie pomysł.
Za każdym razem dorzucam, poza jabłkami, inny zestaw dodatków i nigdy nie zawiodłam się na tym przepisie.
Ciasto jest wilgotne, takie jak lubię, a trafiający na ząb od czasu do czasu orzech włoski, czy migdał to bardzo ciekawe urozmaicenie.
Przepis nie jest skomplikowany, opisany prosto, a samo przygotowanie ciasta zajmuje naprawdę niewiele czasu. Ja lubie gotować i piec, ale nie znoszę spędzać w kuchni niezliczonej ilości godzin.
Ciasto wrzucam w mikser, samo się robi, potem samo się piecze. Szybko, prosto i na temat, zwłaszcza, kiedy przychodzi ochota na coś słodkiego, a w domu nie ma nic.
Można śmiało korzystać i polecać dalej!
Ciasto kiedyś zaniosłam do pracy i nie było osoby, która by go nie chwaliła.
Mam naprawdę miłych współpracowników!
Pochwalcie się efektami, jeśli wypróbujecie przepis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz