Na czym oszczędzić przy budowie domu?

Wiadomym jest, że w momencie podejścia do budowy domu pieniądze rozchodzą się szybciej niż cokolwiek na tym świecie. Dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że inwestorzy szukają oszczędności na wszystkim na czym tylko się da.

W trakcie wykonywania inwestycji często zaskakują nas, z konieczności, dodatkowe koszta, których często gęsto nie da się uniknąć. Na przykład trzeba podnieść całość konstrukcji o dwie cegły, co brzmi śmiesznie, ale po kieszeni trzepie.

Nie chcę malować przed Wami jedynie czarnego scenariusza, dlatego dzisiaj podpowiem Wam, co zrobić i przede wszystkim co mieć na uwadze, aby łatwo znaleźć oszczędności na budowie.

Pierwsze, o co powinniśmy zadbać to plan naszego domu.

Nie jest tajemnicą, że im bardziej skomplikowane bryły, załamania dachu, wykusze, ecie pecie w galarecie, tym większe koszty. Dlatego przyjmujesz na wstępie, że dom będzie mały. Im mniejszy tym taniej prawda?

Podejście o tyle dobre, o ile zrobione z głową. Uda Ci się zaoszczędzić mądrze i z głową, jeśli będziesz pamiętać, że każdy nowy dodatkowy pokój to koszt porównywalny do średniej klasy samochodu. Zaplanuj więc ich ilość z głową i pewnością, że pokrywają wszelkie potrzeby Twoje i Twojej rodziny. Późniejsze dobudowanie pokoju to spory kłopot. Dokładnie zastanów się, gdzie będzie stał rower, odkurzacz, narty, kosiarka. 

Zwróć uwagę na pokrycie dachem. Nie musi być płaski jak deska, albo dwuspadowy. Pamiętaj tylko, że im bardziej skomplikowany dach, tym drożej. Nieprzemyślane pokrycie potrafi podnieść koszt budowy nawet o 40% - a stąd już blisko do połowy. POŁOWY!

Mnie laika, zawsze dziwiło, że domy piętrowe, albo z użytkowym poddaszem są tańsze od domów parterowych. Z prostego względu. Rozłożysta parterówka po prostu równa się większy fundament i większy dach. Kwestia do przemyślenia.

Przyznajcie szczerze, że pierwsze, co do głowy przychodzi w kwestii oszczędności przy budowie to oszczędności na materiałach budowlanych. To częsta pułapka. Kiedyś usłyszałam zdanie, że

ludzi biednych nie stać na kupowanie tanio.

Z prostej przyczyny. Rzeczy najtańsze służą nam krótko. Dlatego też zakup ponawiamy, albo poprzednią rzecz naprawiamy. Czyli mnożymy koszta.

Dlatego materiały budowlane, które muszą być trwałe i służyć nam dziesiątkami lat powinny być dobierane rozsądnie i względem potrzeb, a nie ceny. Niestety.
Materiał może być tani, o ile posiada atesty, które będziesz sprawdzać,  pochodzi od producentów, których przynajmniej nazwę kojarzysz. Nie kupuj materiałów niewiadomego pochodzenia. Znajdź zaufanych parę sklepów, w których będziesz sprawdzał ceny i to tam rób zakupy. Jeżdżenie po całym województwie w poszukiwaniu najtańszego materiału to często gra nie warta świeczki, a zwiększone koszty paliwa.

Sprawa na której najczęściej chce się zaoszczędzić to ekipa budowlana.

Wierzcie mi, da się znaleźć fachowców, którzy nie okradają w biały dzień i jednocześnie nie partaczą roboty. 

Główną zasadą jest niezatrudnianie fachowców, których się nie zna. Czyli jeśli chcesz zatrudnić murarza odwiedź jego inną budowę. Jeśli szukasz glazurnika, niech pokaże Ci swoje poprzednie prace. Jeśli szukasz kogoś, kto postawi Ci płot obejrzyj jak ogrodził inne posesje. Nigdy nie bierz w ciemno.

Pamiętaj koniecznie aby na każdym etapie sporządzić  umowę. Jeśli kochasz swojego wykonawcę na etapie wznoszenia ścian i stwierdzasz, że zaczynasz następny etap bez umowy to popełniasz ogromny błąd. Nie wiesz jeszcze czy następny etap nie zacznie się kolosalną porażką.

Rozliczaj się po wykonanej pracy, a zaliczki przekazuj jedynie na niezbędne materiały do wykonania prac.

A im szybciej zrozumiesz zasadę, że im lepszy fachowiec, tym więcej trzeba zapłacić, paradoksalnie zaoszczędzisz najwięcej.