Mój jest ten kawałek trawnika, czyli na co zwracać uwagę przy kupnie wymarzonej działki.




Jeśli w głowie pojawia Ci się pomysł, że chcesz wybudować dom nie drgniesz z ani jedną cegłą, dopóki nie znajdziesz działki. To jest niepodważalny fakt i nawet nie będziemy o nim dyskutować. Nam zajęło blisko rok zanim znaleźliśmy odpowiedni kawałek ziemi.

Pół biedy, jeśli jesteś szczęśliwym człowiekiem, Twoi rodzice posiadają duuuuuużo ziemi w lokalizacji w której żyjesz całe swoje życie, miejsce ci odpowiada i bliscy podzielą się kawałkiem. Jeśli nie, masz problem.

My należymy do ludzi, których rodzice posiadają dużo ziemi, dałoby się upchnąć na nim jeszcze jeden dom, ale w swoim samolubstwie, do czego mają pełne prawo, ulokowali swój dom na samym samiusieńkim środku. Nie wiem co musiałabym tu postawić, żeby się zmieścić.

Przechodząc do sedna - co jest ważne przy wyborze działki.

1. LOKALIZACJA.
Zakładając, że budujesz dom na całe życie musisz brać pod uwagę, że codziennie będziesz stamtąd dojeżdżać do pracy. Chyba, że prowadzisz działalność z domu - pomiń ten punkt, nie będzie Cię interesował.
Dzień w dzień musisz się stamtąd gdzieś dostać. Jeśli marzy Ci się działka na wsi - musisz mieć auto, albo przynajmniej jedną alternatywę komunikacji publicznej na wypadek, gdyby auto odmówiło Ci posłuszeństwa.

2. DOJAZD.
Jak już doszliśmy do wniosku, że trzeba się stamtąd od czasu do czasu wydostać, to należałoby pomyśleć o drodze dojazdowej.
Są dwa warianty. Albo będzie to droga prywatna, albo publiczna. Jak prywatna to może być problem. Mieszkasz na samym końcu drogi, a na początku, bądź też w środku, mieszka ten cudowny i "przyjacielski" sąsiad, który stwierdza, że nie dołoży się do remontu drogi. Bo nie. Bo tak. Bo zima. A nie oszukujmy się, drogę od czasu do czasu remontować trzeba. Jak publiczna, to składasz pismo do właściciela drogi - gminy, województwa, czy kogo tam, którego obowiązkiem jest utrzymanie drogi w należytym stanie. I czekasz. Ale to temat na oddzielną notke;)

3. INFRASTRUKTURA.
Ok, miejsce Ci pasuje, dojechać się da, mimo, że nie jest to asfalt jak na niemieckiej autostradzie, ale Twój czterokołowiec daje sobie radę. Sprawdź czy działka jest uzbrojona. To takie magiczne słowo oznaczające czy są przy niej media. Czyli wszystko to, co jest Ci do życia potrzebne. Woda. Prąd. To minimum. Jak nie masz wody, możesz owszem wykopać sobie studnie. Ale serio? Naprawdę? :D
Jak nie ma prądu, fakt przy świecach też można żyć. No błagam. Poza tym nie dostaniesz pozwolenia na wprowadzenie się do budynku, jeśli nie ma do niego podłączonego prądu i wody.
Bez reszty, czyli ścieków da się przeżyć - można mieć szambo, albo oczyszczalnie ścieków. Jak nie ma gazu przemyśl czy jesteś w stanie funkcjonować na butli gazowej.
Jeśli mediów nie ma bezpośrednio przy działce zorientuj się jak daleko jest przyłącze. Podciągnięcie tego pod Twoją działkę może być bardzo kosztowne - wszystko zależy od odległości. No i czy na przykład nie trzeba będzie tego pociągnąć przez drogę naszego ulubionego sąsiada. Prywatną drogę.

4. PLAN ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO.
Ok, zlokalizowaliśmy działkę. Ma podciągnięty asfalt, wszystkie media w granicy działki. Cudmiódmalina! Budujesz. Za dwa lata gmina wykupuje Twoją działkę, a Ty się musisz przesiedlić bo przez Twoją działkę przebiega lewy pas autostrady. Takie rzeczy się zdarzają, a w każdej gminie jest plan zagospodarowania przestrzennego. Czyli co w Twojej okolicy może się pojawić. Fabryka, lotnisko, tor wyścigowy, klub nocny czy osiedle domków jednorodzinnych?

5. STAN PRAWNY.
Księgi wieczyste są do wglądu. No sprawdź czy na pewno Mietek, który właśnie mówi Ci że sprzeda Ci ze swojej łąki tyle ziemi ile potrzebujesz jest faktycznie właścicielem tej łąki i czy na pewno może Ci w jej kwestii cokolwiek obiecać. Jak nie sprawdzisz, to możesz mieć tylko do siebie pretensje, że zapłaciłeś Mietkowi, a nie masz ani działki ani pieniędzy.
Sprawdź też status ziemi. Co to za ziemia? Budowlana? Rolna? Można kupić każdy kawałek ziemii i nadać jej status budowlanej. Ale na przykład nie dotyczy to 1, 2 i 3 klasy ziemii rolnej. Klops. Poza tym, ręka do góry, kto lubi dodawać sobie biurokratycznej pracy?


6. WARUNKI ZABUDOWY.
To taki śmieszny dokument mówiący Ci co możesz na swojej działce, a czego absolutnie Ci nie wolno.
Np nie możesz sobie pobudować domu szerszego niż 15 metrów. Albo wyższego niż 4 metry. Albo odległość od granicy musi mieć 15 metrów. Potem, po przeczytaniu tego dokumentu może się okazać, że na działce możesz postawić sobie pudełko zapałek, bo masz strefy ochronne od kościoła, fabryki, drutów wysokiego napięcia i inne tego typu niespodzianki.
Warunki można zmienić. Ale nie diametralnie. Pozwolą Ci na przykład mienić ustawienie domu, że front nie będziesz mieć od frontu, tylko od tyłu, bo akurat taką masz fantazję. Ale jeśli w warunkach zabudowy jest napisane, że możesz pobudować dom jednorodzinny, nie zdziw się, jeśli dostaniesz odmowę postawienia familioka.

7. OBEJRZYJ JĄ DOKŁADNIE.
Znalazłeś ogłoszenie, wszystko Ci pasuje, ale chcesz tam pojechać. Zobaczyć, czy dojazd jest faktycznie tak wygodny, jak opisują w ogłoszeniu, chcesz zobaczyć sąsiadów, okolicę, zakochać się w tym miejscu. Chwytasz za telefon. Umawiasz się, jedziesz.
Mam nadzieję, że oczywiście wszystko dla Twojego dobra, że umówisz się w najpaskudniejszą pogodę, jaką tylko możesz sobie wyobrazić.
Nie trudno jest zakochać się w działce i zwizualizować lenistwo na własnym tarasie kiedy grzeje pełne słońce, ptaki ćwierkają i jest pełnia lata. To jest bardzo proste. Ale patrz punkt pierwszy. Czasem trzeba się z tej działki wydostać. Dlatego sprawdź tę działkę zimą. Kiedy wszystko jest zasypane śniegiem, a Ty musisz pojechać do pracy, albo odprowadzić dzieci do szkoły. Kiedy są roztopy i milion kałuży, a Twoja działka jest jedną wielką sadzawką. To zweryfikuje Twoje plany, czy napewno będzie Ci się tu dobrze żyło.

8. SĄSIEDZI.
Wbrew pozorom to jest bardzo ważny punkt. Nie ważne jak bardzo jesteś człowiekiem lubiącym swoją i innych prywatność. Na ile interesuje Cię życie społeczne z Twoimi sąsiadami, albo Cię to w ogóle nie interesuje. Będziesz tam żyć i będziesz tych ludzi widzieć. Kropka. Lepiej jest wcześniej zorientować się, z kim będziesz mieć do czynienia i czy będzie Ci to przeszkadzać.

Więcej grzechów nie pamiętam. A najlepsze jest to, moi kochani, że wszystkie te punkty przerobiliśmy sami więc wiem co mówię;) Dlatego szukaliśmy rok.




1 komentarz: