Subiektywny przegląd tygodnia #16


Mieszkam na cudownej wsi. Naprawdę fantastycznej. Odnoszę takie wrażenie głównie przez to, że mieszkają tu tak serdeczni ludzie, że nawet mi ciężko jest nie dziwić się na ciągłe uprzejmości.

O tym jak trafić na taką wieś kiedyś już pisałam, dlatego muszę Was odesłać do wcześniejszych wpisów, np tu. Nie bagatelizuj puntu 8!




PONIEDZIAŁEK

Przepis na idealny dżem z truskawek to:
1. Pojedź do sąsiada, który ma pole truskawek,
2. Kup tyle, ile będziesz w stanie unieść,
3. Do 2 w nocy przerabiaj je na dżemy, soki, kompoty i pozamykaj je w słoikach.



Zimą będziesz ten pomysł błogosławić.

WTOREK

Nie ma lekko. Żeby założyć trawnik okazuje się, że musimy zaangażować pół wsi, przynajmniej tę połowę, która posiada ciągnik, brony, glebogryzarki. To znak, że trzeba zaktualizować niektóre wiadomości.



ŚRODA

Zapewne zastanawianie się ile Olbrychski wypił, że wydmuchał 0,9 promila nie pozwoliło Ci zasięgnąć informacji o zdarzeniach zza granicy. Dlatego śpieszę Ci z pomocą!

Okazuje się, że można zmienić zdanie.
Nawet jeśli dało się słowo, że nie zastąpi się swojego przyjaciela w bijącym rekordy popularności programie telewizyjnym.



Współczuję jedynie mierzenia się z taką legendą, bo po takie pieniądze każdy by się schylił. 3 miliony funtów za sezon? Każdy.

P.S. Dlaczego Brytyjczycy mają zęby w dupie?

CZWARTEK

Jest taka prosta zasada psychologiczna, która mówi, że jeśli o czymś nie wspominasz, to nie zostanie to zauważone.

Prosty przykład. Jeśli prowadzisz prezentację przed publicznością i wolisz siedzieć, tak jak cała Twoja publiczność, nigdy nie mów:

Mam nadzieję, że nie będzie Państwu przeszkadzać fakt, że będę siedział
bo dokładnie w momencie, w którym wypowiadasz te słowa Twojej publiczności zacznie to przeszkadzać. Chociaż swoją drogą dla mnie zawsze prezentacje są lepiej odbierane kiedy mówca stoi, ale nie o tym tu rzecz.

Po prostu chcę Ci powiedzieć, że jeśli w wieku 63 lat postanowisz podzielić się ze światem, że nie używasz Viagry, bo nie jest Ci potrzebna to wiedz, że Ci nie wyszło.



PIĄTEK

Wyszłam do sklepu po bułki, kupiłam 4 pary butów.
Dziękuję, dobranoc.

I'm gonna save my money, I'm gonna save my money…. OOOOH SHOOOOEEEEEES!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz