Kopalnia skarbów

Stare strychy, np te u teściowej, to istna kopalnia skarbów.

Pewnego pięknego letniego popołudnia odwiedziliśmy z Małżem jego stary opuszczony już dom z czasów dzieciństwa.
Przepuściłam Małża przodem, żeby przyjął na klatę pająki i zrobił przejście kiedy tylko zobaczyłam stare schody prowadzące na strych.


Jednym z fantastycznych odkryć, których tam dokonałam to między innymi stary żyrandol ceramiczny.

Moją uwagę od razu przykuły niebieskie kwiatki, które idealnie wpasowały się w moją wizję jadalni.
Gdyby ktoś przegapił, zamieszczam jeszcze raz zdjęcia przed i po.

Okazuje się, że aby nadać starym rzeczom nowe życie wcale nie potrzeba nie wiadomo jakich nakładów finansowych.
Żyrandol kosztował mnie jedynie puszkę farby za 10 zł i 3 klosze po dokładnie 2,99. Niecałe 20 zł za żyrandol, jakiego nie ma nikt inny. To raczej niewygórowana cena.

Na tapetę poszła też skromna ławeczka.
Ręcznie wykonana przez Teścia, wysłużyła swoje, po czym została zapomniana po swoich latach świetności.

Tu już proces był dłuższy, bo drewno zostawione na zewnątrz nie lubi być zapomniane.
Budowa ma taki plus, że różne narzędzia można tu znaleźć. Na przykład szlifierkę, dzięki której takich rzeczy nie trzeba jechać papierem ściernym ręcznie, co przyspiesza pracę o pierdyliard procent!




Pyli się niemiłosiernie, dlatego proponuję takie prace przeprowadzać na zewnątrz, albo w garażu przy otwartej bramie.
Ale drewno jaśnieje w oczach!


Potem wystarczy kupić znowu puszkę farby, tym razem do drewna za 14,99 oraz ozdobne poduszki za 35,50 i tym samym mamy odświeżony mebel za nieco ponad 50 zł.





Zdjęcia ławki oczywiście robione kalkulatorem.

Ostatnią jak narazie rzeczą przerobioną jest drewniana półeczka również wykonana ręcznie przez mojego Teścia.

Zajęła honorowe miejsce tuż przy wejściu i służy mi za "korytarzową bambetlownię", jako, że wiatrołap mamy na tyle mały, że nie ma mowy o jakiś stojących zabudowach.


Zatem apeluję do Was Towarzysze.
Jeśli macie trochę starych rzeczy - nie pozbywajcie się ich bez namysłu.

Jeśli nie macie na tyle cierpliwości, żeby z nimi cokolwiek robić, abo uważacie, że to nie ma sensu, pamiętajcie, że ja przygarnę starocie w każdej ilości!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz